O mindfulness

Mindfulness – moda czy coś więcej?

Nurt uważności zyskuje coraz większą popularność. Co stanowi o tak o dużym zainteresowaniu mindfulness? Jeśli zagłębimy się w historię ludzkości, dojdziemy do wniosku, że tak naprawdę nie jest to nic nowego. Nasze babki i prababki żyły zgodnie z porami roku, jadły to, co było dostępne w danym czasie, wstawały o wschodzie słońca i kładły się, gdy zachodziło. 

Funkcjonowanie naszego ciała i umysłu wyznaczane jest przez cykle natury. Jednak wraz z rozwojem cywilizacji tempo życia zaczęło rosnąć. Zaczął wzrastać nasz apetyt na życie, pojawiły się nowe potrzeby, a z nimi przeszkody, które nie pozwalają na ich spełnianie. Towarzyszący temu stres zagościł na dobre w naszym życiu. Mam tu na myśli stres permanentny, który jest powodem różnych chorób. Pojawiły się jednak różne metody pomocne w radzeniu sobie z nim. Uważność jest jedną z nich. Co sprawia, że chętnie po nią sięgamy?

Jedna z prawdopodobnych odpowiedzi może być taka, że dotyka każdego obszaru naszego życia. Począwszy od skupienia się na ciele, przez zauważanie emocji, myśli. Pozwala doświadczać tego wszystkiego, jeśli tylko zechcemy świadomie być obecnymi w danej chwili, w swojej codzienności. To bycie zostało zatracone gdzieś  przez nieodpartą chęć działania i reagowania na wszystko tu i teraz. Chęć życia w pełnej zgodzie z najważniejszymi wartościami, możliwość odbudowania więzi i poprawienia relacji, myślenie o czymś więcej, niż samo posiadanie skłoniły nas do poszukiwania efektywnej metody, która wbrew pozorom była dostępna zawsze.

Czy to możliwe, że to takie proste? Dlaczego więc – pomimo tak dużej popularności tego nurtu – tak niewiele osób pozostaje w praktyce ?

Powodów może być wiele, tak jak wielu jest ludzi. 

Jeśli podejdziesz do uważności jak do czegoś co ma stać się sensem twojego życia, istnieje duże prawdopodobieństwo, że taka postawa stanie się dla ciebie motywacją do praktyk formalnych, ale też do wdrażania uważności małymi krokami do  codzienności. 

Jeśli zaś będzie to dla ciebie chwilowy zryw to nie zapewni on żadnego efektu oprócz frustracji, że kolejny raz coś ci nie wychodzi, męczysz się, oczekujesz natychmiastowych efektów, a nic z tych rzeczy się nie wydarza.

Mindfulness to szczególne podejście do tego, czego doświadczamy, zarówno jeśli chodzi o nasze doznania płynące z wnętrza, jak i ze świata zewnętrznego. Dzięki postawie akceptacji i cierpliwości, pozwalaniu sobie na odbieranie świata wszystkimi zmysłami i życzliwemu wglądowi w siebie, byciu ciekawym tego co jest w tej jednej, bieżącej chwili, mamy możliwość przeżywania życia w pełni. Taka wnikliwa obserwacja bez oceniania i krytyki daje nam szansę przyjrzenia się, jak nasze umysły tworzą niepotrzebne cierpienie. To mistrzowie drugiego planu, tworzeni przez niezliczone ilości myśli, wpędzają nas w ślepą uliczkę  Brniemy w te scenariusze, przestając żyć tym, co jest rzeczywistością.

Praktyka uważności pomaga zauważyć nasze schematy, nawyki i zastąpić  je innymi, bardziej wspierającymi. Jest szansą, by dostrzec, jak stawianie oporu nieuchronnym zmianom przysparza cierpienia, stajemy się nieszczęśliwi, tracimy radość życia, chorujemy. Pomaga skupić się na tym, czego naprawdę potrzebujemy, co nam służy. Pomaga wrócić do bieżącej chwili, skontaktować się ze sobą i podjąć świadomą i właściwą w danym momencie decyzję.

Taka postawa pozwala skupić energię na dostatku, a nie na brakach. Sprawdzam, co mam, kogo mam, co umiem, co czuję i działam najlepiej, jak potrafię, jednocześnie będąc dla siebie życzliwym i łagodnym.

Okazuje się, że bycie uważnym prowadzi w sposób naturalny do postawy wdzięczności. Zauważamy świat wokół i wewnątrz nas. Dostrzegamy jego wszystkie barwy. Możemy w pełni korzystać z jego dobrodziejstw. Wystarczy jedynie otworzyć  nasze serce i zmysły.

„Żyjemy tak, jakbyśmy mieli nigdy nie umrzeć, a potem umieramy z przekonaniem, że tak naprawdę nigdy nie żyliśmy .”

Dalajlama

Może to jest ten moment, w którym zechcesz żyć naprawdę…

Podobne wpisy